Skowronki
Komentarze: 0
Równina rozległa, zalana jasnością, na widnokręgu zamknięta ciemnym pasmem lasu. Złoty łan płynie i szumi kłosami. Słońce chyli do snu purpurową głowę, strzelając złotemi smugami, zabarwiając szkarłatem widnokrąg. Lekkie obłoczki zarumienione i złote, rozpościerają przezroczyste skrzydła, na niebie pobladłem od dziennego znoju. Na ziemię spływa cisza i ukojenie.
W powietrzu powiewnem i lekkiem, przepojonem jasnością różowych odblasków, rozbrzmiewają odgłosy niwy, dzwonienie skowronka, ćwierkanie szmaragdowych koników polnych, wesołe nawoływanie przepiórki. Płowe kłosy pochylają się ku sobie z lekkim chrzęstem, wśród nich gdzieniegdzie błyska jaskrawa, zuchwała czerwień maków, i gorący fiolet polnych ostróżek.
Na krańcach widnokręgu szarawe złoto zbóż łączy się z sinawą dymką skłonów nieba; z ogniska znikającej tarczy słonecznej rozlewa się połyskliwe, roztopione złoto.
Dodaj komentarz